prof. Krzysztof Opolski: Do zarządzania ryzykiem potrzebna jest wyobraźnia

/appFiles/site_102/images/autor/0yPaTsiW5dvJFmh.jpeg

Autor: Jolanta Zientek-Varga

Dodano: 14 stycznia 2015
prof. Krzysztof Opolski: Do zarządzania ryzykiem potrzebna jest wyobraźnia

Placówki medyczne powinny mieć programy zarządzania ryzykiem. Nie da się tego zrobić bez pieniędzy, choć nie muszą to być duże nakłady. Może to być bezkosztowe w tym sensie, że w pewnym horyzoncie czasowym pieniądze się n-krotnie zwrócą. Bo nie będzie strat, kosztów procesów sądowych, odszkodowań, ucieczek pacjentów, złego wizerunku placówki itd. - wywiad z prof. dr hab. Krzysztofem Opolskim, kierownikiem Katedry Bankowości, Finansów i Rachunkowości Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, ekspertem z zakresu zarządzania ryzykiem.

Ryzyko w opiece zdrowotnej to bardzo pojemne zagadnienie. Najważniejsze jest to, by pacjenci byli bezpieczni. Czy ten kontekst zarządzania ryzykiem wysuwa się na czoło?

Powinien, ale mam wrażenie, że nie. Specyfiką ochrony zdrowia jest to, że bezpieczeństwo pacjenta i jego życie powinny być najważniejsze i wszystkie inne działania techniczne czy ekonomiczne powinny być temu podporządkowane. Nie znaczy to, że powinny być podporządkowane bezrefleksyjnie. Pod hasłem „Pacjent jest najważniejszy” można bowiem wydać wszystkie pieniądze i wszystkie stracić. Rzecz w tym, by nie był to slogan, który uzasadnia – a niestety często tak jest – niegospodarność, nadmierne przepływy finansowe i złą organizację. Dobrem pacjenta „przykrywa” się niejednokrotnie niesprawność zarządzania.

Pozostało jeszcze 91% treści

Aby zobaczyć cały artykuł, zaloguj się lub zamów dostęp.

Uzyskaj bezpłatny 24-godzinny dostęp do SerwisZOZ.pl

aktywuj dostęp testowy

Jeżeli nie jesteś zarejestrowanym użytkownikiem portalu, możesz wykupić jednorazowy dostęp do wybranego dokumentu.