Badania pacjentów z COVID-19 po 60 roku życia: Lekarze PPOZ apelują do ministra zdrowia

/appFiles/site_102/images/autor/TW6cBmIptFlKD4R.png

Autor: Redakcja Portalu

Dodano: 28 stycznia 2022

Lekarze Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia zwrócili się do Adama Niedzielskiego, ministra zdrowia, o natychmiastową rewizję stanowiska dotyczącego zmiany standardu organizacyjnego opieki zdrowotnej nad pacjentem podejrzanym o zakażenie lub zakażonym wirusem SARS-CoV-2, a konkretnie przepisu zobowiązującego lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej – w przypadku pacjentów powyżej 60. roku życia, skierowanych do odbycia izolacji w warunkach domowych – do dokonania w trakcie bezpośredniej porady oceny stanu zdrowia pacjenta na podstawie badania fizykalnego w terminie 48 godzin od rozpoczęcia tej izolacji (bądź następnego dnia roboczego, gdyby termin ten upływał w dzień wolny od pracy) .

– Rozwiązanie to nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia medycznego czy epidemiologicznego i stanowi zagrożenie tak dla pacjentów zakażonych COVID-19, jak i cierpiących na inne choroby – podkreśla w piśmie przesłanym do Ministra Zdrowia Bożena Janicka, prezes PPOZ.

Po pierwsze! Nowy obowiązek nie zwiększy poziomu ochrony pacjentów z COVID-19!

– Badanie jest zaplanowane zbyt wcześnie: w drugiej dobie choroby badanie fizykalne nie wykryje niebezpiecznych dla zdrowia objawów, te bowiem w przypadku COVID-19 pojawiają się nie wcześniej niż w 3-5 dobie choroby. Ponadto śródmiąższowe zapalenie płuc w przebiegu COVID-19 rzadko jest wykrywalne w badaniu stetoskopem. Zasadniczym wskaźnikiem monitorowania stanu zdrowia pacjenta z COVID-19 jest więc jego saturacja, ta zaś może z powodzeniem być badana na odległość. Bezpośrednie badanie fizykalne powinno więc dotyczyć wyłącznie sytuacji pogorszenia się stanu zdrowia pacjenta. Wprowadzane regulacje uniemożliwią jednak takie badanie, bo zamiast badać pacjentów z COVID-19, których stan zdrowia się pogorszył, lekarz POZ będzie zmuszony obligatoryjnie badać pacjentów, u których COVID-19 dopiero został wykryty, a którzy zazwyczaj znajdują się w łagodnym stadium choroby. Wprowadzone regulacje utrudnią więc bezpośredni dostęp do lekarza tym pacjentom, którzy naprawdę tego potrzebują – uzasadnia Bożena Janicka.

Po drugie, wprowadzone regulacje, w sytuacji poważnych deficytów kadrowych, oznaczać będą całkowite zablokowanie dostępu do podstawowej opieki zdrowotnej pozostałym pacjentom, w tym chorych przewlekle.

– Oczekiwanie, że lekarz POZ będzie w stanie magicznie przeorganizować swoją pracę tak, by i na przyjęcie takich pacjentów znalazł się czas trudno traktować inaczej niż w kategoriach pobożnego życzenia: w podstawowej opiece zdrowotnej nie ma już rezerw kadrowych, by dodatkowych świadczeń udzielać. Wprowadzone zmiany spowodują więc brak dostępności do lekarza POZ dla osób chorych na inne dolegliwości (w tym choroby przewlekłe) – wizyta domowa u pacjenta zakażonego COVID-19, jak i jego przyjęcie w przychodni są bowiem z przyczyn epidemiologicznych (wietrzenie pomieszczeń, dezynfekcja stroju) bardziej czasochłonne niż w przypadku innych pacjentów. Co więcej, omawiana regulacja sparaliżuje też program szczepień ochronnych, w tym szczepień przeciw COVID-19. Trzeba bowiem przypomnieć, że to właśnie lekarze POZ wzięli na siebie ciężar szczepień przeciwko COVID-19. Obecnie na te szczepienia po prostu nie będzie już czasu – podkreślają lekarze PPOZ.

Po trzecie, jedynie kwestią dni lub tygodni jest pojawienie się masowo zachorowań na COVID-19 wśród personelu przychodni medycyny rodzinnej, ponieważ pojedyncze przypadki są już dziś.

– Placówki podstawowej opieki zdrowotnej nie mają takich środków ochronnych, jakie są na wyposażeniu placówek szpitalnych. Ograniczenie kontaktu z chorymi na COVID-19 tylko do sytuacji niezbędnych ma więc służyć zabezpieczeniu dostępności do świadczeń lekarza POZ także dla innych pacjentów. W sytuacji ciągłego kontaktu z chorymi na COVID-19 czasowe wyłączenie działania znacznej części przychodni lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej – często przecież prowadzonych jednoosobowo – z powodu zakażenia personelu wirusem SARS-CoV-2 jest już dzisiaj właściwie pewne. Pogłębi to dodatkowo zapaść systemu ochrony zdrowia w Polsce. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że lekarz POZ wykryje zachorowanie u siebie czy u swoich współpracowników na tyle wcześnie, by nie zarazić swoich pacjentów, często należących przecież do grup ryzyka – dodaje Bożena Janicka.

Podstawową opiekę zdrowotną w Polsce czeka katastrofa

Lekarze PPOZ alarmują, że wprowadzone przez Ministra Zdrowia zmiany są na tyle szkodliwe, że trudno je wytłumaczyć inaczej niż fundamentalną niewiedzą ministra zdrowia co do ich prawdopodobnych skutków.

– Mam nadzieję, że wskazanie tych konsekwencji skłoni Pana Ministra do natychmiastowej rewizji swojego stanowiska. Jeśli tak się nie stanie, to na skutek rozporządzenia Pana Ministra podstawową opiekę zdrowotną w Polsce czeka katastrofa, która odbije się bezpośrednio na życiu i zdrowiu polskich pacjentów – alarmują lekarze PPOZ.

Uzyskaj nieograniczony
dostęp do SerwisZOZ.pl

  • Aktualne informacje o zmianach prawnych
  • Indywidualne konsultacje e-mail z ekspertem (odpowiedź w 48 h)
  • Bazę 3500 porad ekspertów, gotowych wzory dokumentów i procedur
UZYSKAJ NIEOGRANICZONY DOSTĘP

Uzyskaj bezpłatny 24-godzinny dostęp do SerwisZOZ.pl

aktywuj dostęp testowy