Jednym z ważnych trendów rozwoju spółdzielczości w Wielkiej Brytanii jest właśnie rozkwit kooperatyw medycznych i upowszechnienie spółdzielni o takim profilu działania. Oczywiście celem nadrzędnym jest tworzenie miejsc pracy, ale przykład brytyjski jest inspirujący – dziś funkcjonuje na Wyspach ponad 6000 spółdzielni, zrzeszających 14 milionów ludzi i tworzących 240 tysięcy miejsc pracy, o przychodach ponad 33 mld funtów rosnących stale - o 1,5% rocznie, czyli szybciej niż gospodarka Wielkiej Brytanii.
Kooperatywy medyczne pomysłem na biznes
Ciekawym zjawiskiem, godnym uwagi, jest rozwój spółdzielczości medycznej na zachodzie Europy, szczególnie w Wielkiej Brytanii. Model niepopularny w Polsce, kojarzony z dawnym ustrojem i działaniem nierynkowym, co jest sporym uproszczeniem. Czy warto deprecjonować ten model rozwoju działalności? I czy dzisiejsza spółdzielczość nie może mieć charakteru eksperckiego, a być raczej kojarzona z inicjatywami wykluczonych i bezrobotnych?
Niemal 1000 z nich współpracuje z krajowym systemem opieki zdrowotnej (czyli National Health System, NHS), a obserwatorzy dodają, że przyszłość brytyjskiej służby zdrowia należy właśnie do spółdzielczości, co może być z punktu widzenia polskiego lekarza co najmniej zaskakujące.
Obroty spółdzielni świadczących usługi medyczne przekraczają 600 mln funtów rocznie (np. Benenden Group z Yorku, z ponad wiekową tradycją). Pobierają od lat od członków te same opłaty (tygodniowe – 1,8 funta, od każdego bez względu na wiek), zapewniając im i ich rodzinom opiekę medyczną adekwatnie do potrzeb, uzupełniając państwowy system opieki zdrowotnej (np. w sytuacji, gdy pacjent – członek kooperatywy nie uzyska pomocy w swojej przychodni, albo kolejki do specjalisty są zbyt długie); fundusze spółdzielni są zagospodarowywane na opłacanie specjalistów znajdywanych jak najszybciej w newralgicznych sytuacjach. System działa bardzo sprawnie, a sama inicjatywa była wielokrotnie nagradzana.
Polskie realia
Spółdzielnie socjalne podlegają takim samym prawom jak przedsiębiorstwa (prawo pracy, podatkowe…), ale są dodatkowo uprzywilejowane, także w zakresie częściowego zwolnienia ze składek ZUS. Mogą też realizować zadania na rzecz administracji publicznej i ubiegać się o dotacje i granty, realizować programy, których w zakresie zdrowia nie brakuje (od funduszy norweskich po regionalne). Pomoc w rozpoczęciu działalności oferuje starosta poprzez urząd pracy (środki z Funduszu Pracy). Ponadto spółdzielnie mogą prowadzić działalność pożytku publicznego, ale nie staną się organizacjami pożytku publicznego, a także korzystać z pomocy wolontariuszy oraz z rocznej refundacji kosztów składek ubezpieczeniowych.
Polska spółdzielczość ma tradycje 198-letnie i ewoluuje z kolejnym ustrojem. W następstwie światowego kryzysu ekonomicznego ożyły pomysły na tworzenie takiego modelu biznesu – w różnych branżach, jednak w usługach medycznych nie widać pomysłów na działania kooperatywne. Zasady spółdzielczości –demokratyczna kontrola, system wewnętrznej edukacji członków czy konieczność włączania nowych osób, by młodzi ludzie mogli realizować własne świeże pomysły – stają się co prawda coraz bardziej atrakcyjne również dla wielu osób ambitnych i wykształconych, stawiających bardziej na rozwój kultury organizacyjnej i system wartości i wysokie normy etyczne w pracy zawodowej. Często spółdzielczość socjalna wyrasta z inicjatywy organizacji pozarządowych, stawiających sobie za cel integrację społeczną i rozwój rynku pracy. Ceni się kulturę pracy i relacje w między pracownikami, dalekie od rywalizacji o stanowiska, utrzymanie etatu czy walk o awans; wartością nadrzędną staje się poczucie bezpieczeństwa i tworzenia wspólnego dobra - pracy dla siebie i swojego środowiska, budując tradycję, co nie oznacza zamknięcia na innowacyjność, rozwój technologii i prowadzonych projektów. To od liderów zależy sukces i od doboru członków spółdzielni, jasnych zasad i konkretnych planów działania, ale i orientacji prorynkowej – dbałości o rentowność i rozwój działalności, w czym ów model nie różni się od większości firm.
Współpraca ze światem nauki i umiejętność skorzystania z dotacji unijnych otwiera spółdzielnie na działania na rzecz klientów, nawet z zagranicy. Od 10 lat można też skorzystać z możliwości przystąpienia do organizacji międzynarodowych (branżowych i ogólnospółdzielczych).
W Polsce istnieją takie spółdzielnie np. w Krakowie (Medyczna Spółdzielnia Pracy, powstała w 1991 r.) i 12 spółdzielni lekarzy (2 we Wrocławiu, pozostałe w Ostrołęce, Płocku, Bytomiu, Skierniewicach, Szczecinie, Bydgoszczy, Olsztynie, Legnicy i Łodzi).
Słowa kluczowe:
ochrona zdrowiaUzyskaj nieograniczony dostęp do SerwisZOZ.pl
- Aktualne informacje o zmianach prawnych
- Indywidualne konsultacje e-mail z ekspertem (odpowiedź w 48 h)
- Bazę 3500 porad ekspertów, gotowych wzory dokumentów i procedur