Kamień milowy w ochronie zdrowia

Podmioty lecznicze właśnie rozliczają, lub próbują rozliczyć, pierwszy okres sprawozdawczy, czyli styczeń 2015 r. Nie był to miesiąc „normalny”. Start pakietu, problem z zamkniętymi praktykami lekarzy rodzinnych oraz przedłużony, dla części z nas nawet do 12 stycznia, okres świąteczny, spowodował, że realizacja usługi w ramach pakietu była znacznie mniejsza niż to będzie miało miejsce w lutym. Niemniej jednak, już część szpitali sygnalizuje, że ich przychód z tego tytułu jest mniejszy, niż w okresie, gdy pakiet onkologiczny jeszcze nie obowiązywał. Z tych względów trudno o jednoznaczne wnioski. Dlatego dopiero w kwietniu przekonamy się, czy, a jeżeli tak, to ile straciły lub zyskały szpitale na tym pakiecie oraz najważniejsze, czy zyskali na nim pacjenci.

Powstający w przyśpieszonym tempie projekt ustawy o zdrowiu publicznym może sporo „namieszać” w systemie. Według mnie ustawa powinna powstać jako efekt „kłótni politycznej”, jaki ten system ochrony zdrowia ma być. Ale może właśnie taka kolejność, najpierw projekt ustawy, a potem polityczna dyskusja nad nim, będzie bardziej odpowiednia. Trudno funkcjonować, a tym bardziej planować strategie rozwoju podmiotów leczniczych, gdy brak wiedzy, „do którego portu zmierza ten statek”. Ustawa będzie, mam taką nadzieję, kamieniem milowym w rozwoju polskiego systemu ochrony zdrowia. Koalicja rządowa ma zdecydowaną większość w parlamencie, więc z jej uchwaleniem nie powinno być problemów. Oby tylko jej twórcy chcieli wysłuchać i uwzględnić opinie „maluczkich”, którzy będą zgłaszać uwagi.