Potrzeba koordynacji w zakresie infrastruktury, określenia, jakie świadczenia powinny być finansowane z pieniędzy publicznych. Korekty wymaga też wycena świadczeń, bo niektóre procedury są przeszacowane, na inne zaś środków jest za mało – na takim stanowisku stoi Parlamentarny Zespół ds. Organizacji Ochrony Zdrowia.
W ocenie prezesa Okręgowej Rady Lekarskiej w Krakowie, prof. Andrzeja Matyji, tworzenie map odbywa się na podstawie zafałszowanych danych. Inne dane są w posiadaniu NFZ, inne GUS, a jeszcze inne ma ZUS. Dyrektor szpitala uniwersyteckiego w Krakowie Barbara Bulanowska, odnosząc się do map potrzeb mówiła, że być może w opracowaniach popełniono błędy, ale dokonano przy tej okazji „przyzwoitej” analizy demograficznej czy epidemiologicznej, przyjęto dobrą metodologię i warto to rozwijać.
Do wytworzenia map potrzeb konieczne są: czas, ludzie, sprzęt i pieniądze. Mapy tworzone są ze środków UE, a nie ze środków własnych państwa (wkład własny 15%). Ich powstanie jest warunkiem wykorzystania środków z UE na ochronę zdrowia w Polsce.
Pierwsze mapy potrzeb zdrowotnych w zakresie chorób onkologicznych i kardiologicznych resort zdrowia opublikował w styczniu. Mają one m.in. pomóc w planowaniu inwestycji w służbie zdrowia. W założeniu mapy to obiektywna ocena potrzeb zdrowotnych ludności, której celem jest m.in. ułatwienie planowania inwestycji. Mapy mają również pomóc dyrektorom w ocenie efektywności szpitali, którymi kierują, oraz dadzą im możliwość jednoznacznego porównania swojej placówki do innych.
Zespół powstał w listopadzie 2015 r.; 13 stycznia odbyło się jego pierwsze merytoryczne spotkanie.
/WiedzaiPraktyka
/wip