Nie powinno dochodzić do incydentów wycieku danych

Wojewódzkie Centrum Psychiatrii Długoterminowej umieściło ogłoszenie w Biuletynie Informacji Publicznej z ostatecznym wezwaniem do odbioru depozytów pozostawionych przez byłych pacjentów. Ogłoszenie zawiera listę ponad stu byłych pacjentów z ich imionami, nazwiskami oraz kwotą depozytu.

W rozumieniu art. 6 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej, należy więc za takie przyjąć imię i nazwisko.

Zyskaj darmowy dostęp do portalu serwiszoz.pl. Gwarantujemy, że znajdziesz na nim odpowiedzi na nurtujące Cię pytania! Nic za to nie zapłacisz. Zarejestruj się. To zajmie tylko 15 sekund!>>

Centrum argumentując swoją decyzję powołuje się na prawdopodobnie na zasady przetwarzania danych osobowych zawarte w art. 21 ust. 1 ustawy, tj. „Przetwarzanie danych osobowych jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy jest to niezbędne dla zrealizowania uprawnienia lub spełnienia obowiązku wynikającego z prawa.” I rzeczywiście ogłoszenie o depozytach wynika z przepisów i obowiązuje Centrum do poinformowania osób, które złożyły depozyty w przeszłości lub ich spadkobierców o konieczności ich odbioru. Można by nawet uznać, że jest w interesie tych osób, chodzi przecież o ich pieniądze. Należy jednak postrzegać ten problem z drugiej strony…

Wojewódzkie Centrum Psychiatrii Długoterminowej ogłaszając listę depozytariuszy w Biuletynie Informacji Publicznej oraz na własnej stronie internetowej informuje, kto był pacjentem leczonym w szpitalu psychiatrycznym, a więc o stanie zdrowia psychicznego osoby umieszczonej na liście. Można sobie uzmysłowić jak daleko idące konsekwencje może wywrzeć taka informacja, poczynając od np. stosunków sąsiedzkich po sprawy zawodowe. W naszym kraju kwestia problemów i chorób psychicznych czy neurotycznych jest tematem tabu i często jest postrzegana bardzo negatywnie a osobę umieszczoną i leczoną w szpitalu psychiatrycznym traktuje się jak niepoczytalną i ogranicza z nią kontakty towarzyskie oraz zawodowe. Warto w tym momencie zwrócić uwagę, że godność, wizerunek i dobre imię należą do katalogu dóbr osobistych osób fizycznych i polegają ochronie, a osoba, której dobro osobiste zostało naruszone może domagać się nawet odszkodowania. Dotyczy to również osób zmarłych.

W tym wypadku naruszone zostały nie tylko dobra osobiste pacjentów, ale również przepisy ustawy, a dokładnie art. 27 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych, który stanowi, że: „zabrania się przetwarzania danych ujawniających (…) jak równiej danych o stanie zdrowia, kodzie genetycznym, nałogach lub życiu seksualnym…” Ustawa wyraźnie zakazuje przetwarzania danych, jakie znalazły się w ogłoszeniu.

W mojej ocenie działania Wojewódzkiego Centrum Psychiatrii Długoterminowej w Stroniu Śląskim należy uznać za niedopuszczalne i karygodne oraz naruszające prawa pacjentów. Do takich incydentów z ujawnianiem danych osobowych pacjentów nie powinno dochodzić, zwłaszcza gdy chodzi o zdrowie psychiczne.

Autor: Aneta Naworska wyciek danych, ochrona danych osobowych
Słowa kluczowe:
ochrona danych osobowych

Uzyskaj nieograniczony
dostęp do SerwisZOZ.pl

  • Aktualne informacje o zmianach prawnych
  • Indywidualne konsultacje e-mail z ekspertem (odpowiedź w 48 h)
  • Bazę 3500 porad ekspertów, gotowych wzory dokumentów i procedur
UZYSKAJ NIEOGRANICZONY DOSTĘP

Uzyskaj bezpłatny 24-godzinny dostęp do SerwisZOZ.pl

aktywuj dostęp testowy