Jedz polskie jabłka

W październiku ub.r. szerokim echem w środowisku farmaceutów oraz w mediach branżowych odbiła się akcja jednej z największych sieci aptek, która rozdawała klientom jabłka tuż przy okienkach. Miały być symbolem zdrowia, jako bogate w błonnik i witaminy.

Oburzenie wywołało rozdawanie nieopakowanego jedzenia i zachęcanie do konsumpcji w miejscu, w którym przebywają chorzy, roi się od zarazków. Taki rodzaj promocji uznano zatem za grożący zdrowiu, a samych pomysłodawców zmieszano z błotem za brak wyobraźni. Nie brakowało opinii demonizujących jabłkową akcję; wystosowano nawet oficjalne pismo w tej sprawie –

Pomorsko-Kujawska Okręgowa Izba Aptekarska w Bydgoszczy zwraca uwagę na działanie marketingowe, związane z udostępnianiem pacjentom w aptece jabłek. Jest to naruszenie art. 86 prawa farmaceutycznego. (…) Należy zwrócić uwagę, że zakupów w aptece dokonują często osoby chore, w tym również na choroby zakaźne. Udostępnienie jabłek w koszach może przynieść skutki odwrotne do zamierzonych.(…) – widnieje w oświadczeniu. W ocenie Okręgowej Izby Aptekarskiej dopuszczanie przez farmaceutów w aptece do praktyki udostępniania jabłek pacjentom nie jest żadnym działaniem związanym z ochroną zdrowia publicznego, tylko upodobnieniem działalności apteki do sklepu warzywnego. Zabieg reklamowy, z którego wynika rzekoma dbałość o zdrowie pacjentów w ocenie P-K OIA jest tylko chwytem marketingowym, zabiegiem maskującym rzeczywiste intencje, polegające na obchodzeniu zabronionej reklamy aptek.”

Zyskaj darmowy dostęp do portalu serwiszoz.pl. Gwarantujemy, że znajdziesz na nim odpowiedzi na nurtujące Cię pytania! Nic za to nie zapłacisz. Zarejestruj się. To zajmie tylko 15 sekund!>>

Minęło 10 miesięcy i temat jabłek ożył za sprawą akcji „Jedz polskie jabłka na złość Putinowi”, wspieraną przez wszelkie media. Na fali tej mody, rozpowszechniającej się z prędkością światła we wszelkich branżach, jabłkami zaczęły się promować także niektóre centra medyczne. Powielano pomysły innych firm na łatwe zaistnienie, szczególnie w mediach społecznościowych (wystarczyło zrobić zdjęcia z koszem jabłek w rejestracji, opatrzyć je logo firmy – w tle lub naklejając je na owoce i podpisać zdjęcie popularnym hast agiem #JedzJabłka, dołączając w ten sposób do ogólnokrajowej akcji). Pomysł prosty do realizacji, niedrogi, a owoce bardzo łatwo dostępne. Czemu więc nie skorzystać.

I tu warto o chwilę refleksji – czym bowiem różni się zainfekowana przez klientów apteka od pełnej zarazków przychodni, przyjmującej przecież na ogół osoby chore? Czy moda na jabłka przysłoniła zupełnie argumenty, które z taką siłą wybrzmiewały jesienią?

Oczywiście nikt nie namawia do spożywania owoców od razu na miejscu między pacjentami, ale wystawienie ich dla wszystkich wchodzących jest swoista zachęta do konsumpcji, wszak po to się tam znajdują i celowo ktoś zainwestował w zrobienie nalepek z logo przychodni czy kliniki, by osiągnąć jakiś efekt promocyjny. A z pewnością wkraść się w łaski tych, którzy chętnie dołączyli do antyputinowskiej akcji.

Pozostaje jednak otwarte pytanie – czy taka promocja jest jednak dalece posuniętą hipokryzją (gdy zestawimy ją z aptecznym case study)? Czy raczej w imię wyższych idei i narodowego zrywu patriotyzm i solidarność z polskimi sadownikami biorą górę? I czy wreszcie inicjatorzy rozdawania jabłek w rejestracjach potrafili faktycznie przekuć ten pomysł we wzmocnienie lojalności pacjentów, rozwój marketingu relacji? Można mieć wątpliwości.

Słowa kluczowe:
marketing

Uzyskaj nieograniczony
dostęp do SerwisZOZ.pl

  • Aktualne informacje o zmianach prawnych
  • Indywidualne konsultacje e-mail z ekspertem (odpowiedź w 48 h)
  • Bazę 3500 porad ekspertów, gotowych wzory dokumentów i procedur
UZYSKAJ NIEOGRANICZONY DOSTĘP

Uzyskaj bezpłatny 24-godzinny dostęp do SerwisZOZ.pl

aktywuj dostęp testowy